J. Antoszkiewicz i Z. Pawlak (2, s. 228) piszą, że „metoda zarzą-dzania przez wyjątki opiera się na specjalnych założeniach pewnej nowej kultury zarządzania. Podstaw filozoficznych tej metody należy szukać w skomplikowaniu współczesnego świata, nadmiarze szczegółów wymaga-jących koordynacji i rozpoznania, a także w potrzebie przyspieszonego re-
agowania w szybko zmieniających się sytuacjach. Bez jasnej strategii po-stępowania, a szczególnie planowania i kontroli, trudno mówić o efektywnym i skutecznym zarządzaniu”.
Z drugą częścią wypowiedzi zgadzam się w całej rozciągłości. Nato-miast pierwsze zdanie jest nieprawdziwe. Metoda zarządzania przez wyjątki, niektórzy wolą używać określenia „zasada zarządzania przez wyjątki” wymyślona została przez ojca naukowego zarządzania, F. Taylora. W od-czycie ogłoszonym w 1911 roku (Taylor [w: Kumał], 1972)„W myśl „zasady wyjątków”menedżer powinien otrzymywać jedynie skondensowane, podsumowane i niezmiennie porównawcze sprawozdania, obejmujące jed-nakże wszelkie elementy podlegające zarządzaniu. Nawet takie podsumo-wania powinny być uważnie przestudiowane przez asystenta, zanim trafią do rąk menedżera, i zawierać podkreślenia wszystkich wyjątków od dotych-czasowych średnich, zarówno tych szczególnie dobrych, jak i tych szcze-gólnie złych, dając mu tym samym w kilka minut pełen przegląd uzyskiwa-nych postępów lub odwrotnie, i pozostawiając mu swobodę rozważania szerszych ram polityki i oceny zarówno charakteru, jak i przydatności waż-nych członków podległego mu personelu”.
Leave a reply